Prowadzenie własnej marki biżuterii to nie tylko projektowanie i rzemiosło. To także masa inspirujących spotkań z ciekawymi kobietami i mężczyznami. Tematem, który często pojawia się w naszych rozmowach, jest postrzeganie luksusu. Z łaciny, luxus oznacza zbytek, nadmiar, przepych. Czy ta definicja jest dla mnie aktualna?
Raczej nie.
Dla mnie luksus to coś wyjątkowo wartościowego, niekoniecznie materialnie. To swobodnie płynący czas, spędzony wśród bliskich, to delektowanie się chwilą, karmienie się – dobrą potrawą, dobrą książką, filmem, muzyką. Poczucie spokoju, że ten czas przeznaczamy właśnie na to i cieszymy się nim.
Luksusem jest możliwość pomocy innym – w takiej formie, jaką wybierzemy. Wyjście poza swoje podstawowe potrzeby, dzięki czemu poczujemy, że dokładamy właśnie naszą cegiełkę do jakiegoś większego dzieła.
Chciałabym i ja każdemu/każdej z Was dać coś choć odrobinę luksusowego, coś, co sprawi że poczujecie się dobrze, swobodnie, wyjątkowo. Każdy egzemplarz mojej biżuterii robię z taką pozytywną intencją. Każdemu poświęcam tyle czasu i precyzji, ile trzeba.
Luksusem dla mnie jest móc to robić.
A czym dla Was jest luksus?
Kasia Wójcik
[Na zdjęciu: naszyjnik Uncut 2 gold]